Nic nie mówię, ale pan O. Russel wyrasta na największego przegranego Oscarów w ostatnich latach. Trzy jego ostatnie filmy zebrały razem 22 nominacje i raptem 3 statuetki - nawet Meryl Streep ma lepszą średnią ;P
Masz rację, ale Fighter i Poradnik były filmami niezłymi i Oscary dla nich byłby wielce niesprawiedliwe. American Hustle nie widziałem to na ten temat się nie wypowiem.
Poradnik po 2 seansie zyskał u mnie, American Hustle póki co po 30 minutach przysypiałem i za jakiś czas dokończę.
Zalezy jak na to patrzec. Z mojego punktu widzenia on jest najwiekszym oskarowym farcierzem, bo zaden jego film nie zasłuzył nawet na nominacje.
I dobrze mu tak :) Niech się nauczy, że wciskanie do znudzenia tych samych ulubieńców Akademii w rolach do których nie pasują czy kopiowanie stylu lepszych artystów (w tym przypadku Scorsese) nis jest gwarancją Oscarowego deszczu. Już sama ilość nominacji dla takich przeciętnych filmów, jak "Poradnik" jest dla mnie rzecza niezrozumiałą.